Sieć internetowa to nie tylko zestaw usług, które uzupełniają tradycyjne media. Z punktu widzenia teorii komunikacji mamy do czynienia z dużo szerszym kontekstem społeczno-kulturowym, zmianą dostępu do informacji oraz realizacją idei mediów interaktywnych. Klasyczne media, takie jak prasa i telewizja, są przede wszystkim ulicą jednokierunkową; Istnieje ścisła separacja między nadawcą a odbiorcą wiadomości. Z drugiej strony Internet jest całkowicie interaktywnym medium, a wysyłanie wiadomości jest przywilejem każdego użytkownika. Tworzy to zupełnie nową przestrzeń komunikacyjną, a o wartości medium decydują nie tylko ogromne zasoby, które są dosłownie dostępne na kliknięcie myszki, ale przede wszystkim społeczność internetowa, możliwość wymiany opinii i informacji między ludźmi na całym świecie Świat.
Charles Jonscher cytuje w „Wired Life” (2001) ideę Noosfery „sieci, która łączy ludzkość na poziomie mentalnym, a nie fizycznym” Pierre’a Teilharda de Chardin.[1] Internet wydaje się bardzo bliski proroctwu z lat 30. XX wieku. Sieć tworzy nowy poziom relacji międzyludzkich, tworzy nowe reguły życia społecznego i wreszcie integruje użytkowników z nowym typem społeczności, wcześniej nieznanym typem, społecznością, która funkcjonuje ponad granicami państwowymi lub terytorialnymi. Przepływ pomysłów i informacji jest wolny od ograniczeń odległości przestrzennych.
Wpływu sieci na życie społeczne i komunikację nie da się porównać z żadnym innym wynalazkiem, nawet z tak epokowym, jak telegraf czy radio. Możliwe zastosowania tego stosunkowo młodego narzędzia już dawno wykroczyły poza hermetyczny świat przyrodników i informatyków. Komunikacja masowa, prędkość transmisji i dostępność danych są podstawą rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Zjawisko globalizacji tak charakterystyczne dla cywilizacji przełomu wieków jest nierozerwalnie związane z rozpowszechnianiem się przekazów cyfrowych. Ponadto przeciwnicy globalizacji – globaliści anti-aging i anti-aging – również wykorzystują Internet do koordynowania swoich działań.
Od edukacji po medycynę, porady i informacje naukowe, rozrywkę, networking i cyberseks. Zmienia się model pracy zawodowej; Telepraca zastępuje hale biurowe pełne ciasnych boksów; Sklepy internetowe oferują szeroką gamę towarów, od książek po płyty CD i artykuły spożywcze. Bankowość internetowa zyskuje na popularności, a słowa brytyjskiego futurologa Petera Cochrane’a – „Jeśli nie pracujesz online, nie istniejesz” – stały się aksjomatem dla większości firm, a nawet indywidualnych użytkowników. Nie tylko wszystkie ważne urzędy czy firmy mają swoje strony internetowe, ale także zwykli ludzie, którzy chcą, aby miliony internautów zobaczyły ich zainteresowania, biografie i zdjęcia.
W miarę jak internet staje się coraz bardziej wszechobecny i dociera do najdalszych zakątków świata, nadal wydaje się, że jest w połowie, jeśli nie we wczesnych stadiach rozwoju. Dotyczy to na przykład kwestii dostępu i wymaganych kompetencji. Telewizory mają już dekodery, które umożliwiają korzystanie z zasobów Internetu (WebTV), a strony internetowe stają się coraz bardziej przyjazne dla użytkownika, ale świadome i bezpieczne korzystanie z Internetu nadal wymaga dużej wiedzy o sprzęcie i oprogramowaniu. oprogramowanie). Widz nie musi znać ani zasad kineskopu, ani zasad montażu. Specyfika Internetu oraz zagrożenia ze strony niedoświadczonych użytkowników (wirusy, trojany, hakerzy) wymagają znajomości przynajmniej podstawowych zasad globalnej sieci oraz udogodnień umożliwiających dostęp do niej.
[1] Jonscher Charles, Życie okablowane: kim jesteśmy w epoce przekazu cyfrowego?, Warszawskie Wydaw. Literackie, Muza SA, Warszawa 2001, s. 295