W gruncie rzeczy doszliśmy właśnie do najważniejszej części Twojej pracy magisterskiej (licencjackiej).
Rozdziały i podrozdziały, odpowiednie ich układ i opracowanie, stanowią „mięso”, wokół którego piszesz całą resztę (dlatego zazwyczaj zalecam najpierw napisać całą pracę, a na końcu, w oparciu o istniejący już tekst, wstęp i zakończenie). Każdy rozdział zaczyna się od nowej stronicy, podrozdział wystarczy że będzie oddzielony od poprzedniego jednym pustym wersem. Tytuł rozdziału i jego numer (cyfry rzymskie bądź arabskie do woli) najlepiej na środku, czytelny. Tytuł i numer podrozdziału też dobrze wyróżnić z tekstu.
Pamiętać jednak należy, że bardzo dobra praca magisterska musi mieć co najmniej trzy rozdziały. Mniejsza ich ilość, sam przyznasz, wygląda, delikatnie rzecz biorąc, dziwnie…
Po drugie – każdy rozdział powinien dzielić się na co najmniej dwa podrozdziały. Oczywiście, w kwestii tych liczb zachować należy umiar – praca nie może się składać z kilkudziesięciu rozdziałów, z których jeden ma dwa podrozdziały, a inny dwadzieścia dwa. Zresztą sama już objętość pracy ograniczy nam tę ilość. Podrozdziały zaś powinny w kolejnych rozdziałach być mniej więcej w równej ilości (ale bez przesady z tą równością…).
I na koniec – niewskazanym jest dzielenie pracy na części. Niech praca składa się z obszernych rozdziałów podzielonych na kilka podrozdziałów, te zaś mogą zawierać w sobie jeszcze punkty, ale nic poza tym. Nie powinno się bowiem gmatwać zanadto szkieletu pracy – niech będzie przejrzysta a jej układ logiczny i łatwy do zrozumienia.
Poza tym tylko od Ciebie i Twego promotora zależy, co się znajdzie w poszczególnych rozdziałach i ich podrozdziałach. Pamiętaj przy tym, aby na początku każdego rozdziału napisać kilka zdań, o czym też on traktuje, swego rodzaju wstęp do poszczególnych rozdziałów. Nieładnie przecież jest od razu pod tytułem rozdziału bez żadnej uwagi zaczynać od tytułu pierwszego jego podrozdziału.